poniedziałek, 6 maja 2013

Jessica Khoury "Geneza"

Autor: Jessica Khoury
Tytuł: "Geneza"
Ilość stron: 507
Wydawnictwo: Wilga

W amazońskiej puszczy znajduje się tajny ośrodek badawczy Little Cambridge. Naukowcy pracują tam nas stworzeniem istoty doskonałej - człowieka nieśmiertelnego. I oto jest - Pia jest pierwszą nieśmiertelną i szkolona jest na naukowca doskonałego. Ma ona dać początek nowej rasie nieśmiertelnych. Ale w dniu swoich siedemnastych urodzin wymyka się spod kontroli naukowców. Zauważa dziurę w ogrodzeniu i wykorzystuje szansę. Pierwszy raz jest po drugiej stronie płotu. Spotyka tam Eio - chłopaka z pobliskiej wioski, który wie o świecie więcej niż ona, bowiem w Little Cam zabronione jest wszystko, co mogłoby zdradzić choć mały szczegół ze świata poza ośrodkiem. Zaintrygowana dziewczyna wymyka się kolejny raz, i jeszcze. Według plemienia Ai'oa przyszła, by ich uratować...

"- Ciało nie może żyć bez serca. A ja nie mogę żyć bez ciebie."

Na początek pragnę zaznaczyć, że "Geneza" jest debiutem autorki. O ile "Rebelianta" uważałam za udany debiut, to na "Genezę" brakuje mi słów. Ta książka jest niesamowita. W głowie mi się nie mieści, jak można napisać coś takiego praktycznie bez większego doświadczenia! Bo musicie wiedzieć, że książka ta mnie oczarowała.

Pomysł jest niesamowity. Wprowadza coś nowego do tych wszystkich paranormalnych romansów, od których się aktualnie roi. Ona ma w sobie to coś. Historia Pii i Eio jest niezwykła, poruszająca. W książce jest wiele tajemnic, które odkrywane są stopniowo, przez co główny wątek się nie nudzi. Ponadto pozycja ta na pewno przewidywalna nie jest. Dla mnie zakończenie było totalnym zaskoczeniem (oczywiście pozytywnym). Jessica Khoury ma wielką wyobraźnię i wspaniałe pomysły. Czytając, cały czas zaprzątałam swoją głowę różnymi pytaniami, np. "Czy uda im się uciec?".

Świat przedstawiony w "Genezie" ma w sobie coś... magicznego. Tak, to odpowiednie słowo. Ma w sobie coś magicznego, niemalże czułam zapachy puszczy amazońskiej czy krople deszczu na skórze. Autorka tak wspaniale go przedstawiła....

Postacie bardzo mi się spodobały. Mimo, że czasem decyzje Pii były... inne, niż ja bym podjęła na jej miejscu i czasem trochę nie rozumiałam jej postępowania, polubiłam ją. A Eio... Eio... zakochałam się w nim. Był taki ciepły, sympatyczny, mężny i oddany. Zapałałam do niego sympatią od pierwszej sceny z jego udziałem. Bohaterowie drugoplanowi też byli dobrze wykreowani. 

Akcja w tej książce płynie szybko, wsysa czytelnika. Książka jest niesamowicie wciągająca, ani się obejrzałam, a tu już historia się skończyła (z czego nie byłam szczególnie zadowolona). Jeśli niektórych odpycha dosyć duża objętość książki, niech się nie zniechęcają! Naprawdę, wydaje się, że jest za krótka! 

Autorka ciekawie pisze. Prosto, mądrze, interesująco, zrozumiale. Widać, że nie jest to pisane na siłę, tylko miała na to koncepcję, ochotę i zapał.

Powieść ta bardzo mi się podobała. Na pewno pozostanie w mojej pamięci na długo i będę ją ciepło wspominać. Nie wykluczone, że powrócę za jakiś czas. Naprawdę, nie mam się do czego przyczepić (a tak lubię wytykać złe strony książek ;]). Jeszcze nie doszło do mnie, że to wszystko nie było w rzeczywistości.

A teraz nie zostaje mi nic innego, niż zachęcić was do lektury! Gorąco polecam!

Ocena ogólna: 10/10

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz