poniedziałek, 19 sierpnia 2013

Kerstin Gier "Czerwień rubinu"


 
Autor: Kerstin Gier
Tytuł: "Czerwień rubinu"
Seria: Trylogia czasu #1
Wydawnictwo: Egmont
Ilość stron: 344 

Gwendolyn jest zwykłą szesnastolatką. Pewnego dnia okazuje się, że to ona, a nie jak wszyscy myśleli jej kuzynka Charlotta, posiada gen podróży w czasie. W ciągu wieków było tylko paru podróżników. Ona jest 12, rubinem, zamyka krąg. W jej czasach żyje jeszcze 11, diament, Gideon de Villiers - przystojny i arogancki osiemnastoletni chłopak. On i Gwen mają do wykonania tajną misję, ale Gideon najchętniej wykluczyłby ją z całego przedsięwzięcia...
„Rubin czerwony, magią kruka obdarzony 
G-dur zamyka krąg przez Dwunastu utworzony.” 
Lubię książki z wątkiem podróży w czasie, więc nie mogłam sobie odmówić "Czerwieni rubinu". Cóż, muszę przyznać, że spodziewałam się czegoś kompletnie innego. Ale to, co dostałam bardzo mi się spodobało. Fabuła jest ciekawa i intrygująca. Akcja jest wartka, nie ciągnie się jak flaki z olejem. Piętrzące się zagadki i tajemnice nie pozwalają się oderwać od książki. Może i ta książka jest schematyczna, ale mi bardzo przypadła do gustu.

Polubiłam bohaterów tej powieści. Gwen i Leslie nie dało się nie lubić. Postacie nie były płaskie, ale prawdziwe. Czuję się z nimi związana... No, może z częścią z nich. Są tutaj też i czarne charaktery. Ogólnie osób jest sporo, a każdy czymś różni się od innych.

Autorka pisze bardzo lekko i przyjemnie. Operuje prostym, ale ładnym językiem. Potrafi rozśmieszyć, ale też zbudować napięcie i zaciekawić. Nie jest to infantylne, ani przytłaczające, po prostu idealne.

Książka bardzo mi się podobała i bardzo ją polecam.

10/10

1 komentarz: