wtorek, 5 marca 2013

Suzanne Collins "Kosogłos"

Autor: Suzanne Collins
Tytuł: "Kosogłos"
Seria: Tryogia "Igrzyska śmierci"
Ilość stron: 356

Po wyłowieniu jej z areny Katniss zamieszkuje w Trzynastym Dystrykcie. Zgadza się zostać Kosogłosem - symbolem rebelii. Nie jest posłusznym żołnierzem, lecz dobrze radzi sobie w roli Kosogłosa. Zagrzewa ludzi do walki. Kapitol jednak nie jest łatwym celem do obalenia, nie poddaje się bez walki. Ponadto boryka się z własnymi problemami. Czy uda im się odmienić życie mieszkańców Panem?

Nareszcie wzięłam się za ostatni tom trylogii. Zawsze na pierwszym miejscu były książki z biblioteki, a na swoje nie miałam czasu i tak się to przeciągnęło. Ale w końcu się udało - przeczytałam "Kosogłosa" i trylogię "Igrzyska śmierci" mam za sobą.

Ta część, jak i poprzednie, jest bardzo ciekawa i wciągająca. Jest też bardziej brutalna niż poprzedniczki. Poza tym autorka postanowiła uśmiercić kilku bohaterów, z którymi się bardzo "zżyłam", chociażby Finnicka. Ogólnie fabuła jest bardzo ciekawa, przemyślana. Co prawda zakończenie było ciekawe i nieprzewidywalne, ale niestety nie tak szokujące, jak się tego spodziewałam. Oczekiwałam trochę obszerniejszych opisów walki, życia w innych dystrykatach niż Dwunastka i Trzynastka itd. Mimo że tego nie było książka przypadła mi do gustu.

Akcja jest tutaj bardzo wartka. Postacie są realne. Wojna miała wielki wpływ na Katniss, co odbija się na jej charakterze. Nie jest strachliwą, milutką, uroczą dziewczyną, ale porywczą, czasami niezrównoważoną dziewczyną, która pragnie ocalić bliskich. To było bardzo wiarygodne.

Książka wywoływała u mnie wiele emocji. Po przeczytaniu jej czuję pewien niedosyt i żałuję, że trylogia się już skończyła. 

Powieść "Kosogłos" uważam za udaną i gorąco ją polecam.

Ocena ogólna: 9/10

1 komentarz:

  1. Uwielbiam po prostu całą trylogię! Tak samo jak Ty nie mogłam się pogodzić ze stratą bohaterów. Mi akurat zakończenie się podobało. Chociaż mam niedosyt i chciałabym jeszcze jedną część.
    "Kosogłos" mnie pochłonął, zresztą tak samo jak pozostałe części. Najbardziej lubię Peete, to jemu cały czas kibicowałam ;)

    OdpowiedzUsuń